Obserwatorzy

czwartek, 31 października 2013

Pan Mikołaj poszukuje domu..

Tak jak wczoraj wam pisałam, kończyłam Mikołaja i dzisiaj udało mi się go skończyć. Szybko go sfotografowałam i postanowiłam pokazać na blogu, bo jestem strasznie ciekawa co o nim sądzicie.


Mikołaj może służyć jako dekoracja, lub...


możemy zdjąć mu głowę i włożyć coś do środka, ja włożyłam tam...


butelkę z winem, właściwie po winie. Mikołaja właśnie robiłam z taką myślą, że można w niego włożyć butelkę z alkoholem i podarować komuś na prezent, można też nasypać do środka cukierków i dać dziecku ;)


Głowę możemy z powrotem założyć i zawartość ukryta .

Pan Mikołaj na razie nie ma domu i go poszukuje, schowałam go do kartonu, aby się nie zakurzył. Jeśli ktoś byłby nim zainteresowany proszę o kontakt wiesia.studnicka02@gmail.com

Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;*

wtorek, 29 października 2013

Coraz bliżej święta...

Niby do świąt jeszcze nie całe dwa miesiące, ale jednak za dekoracje powoli trzeba się brać .

Na razie zrobiłam saneczki, które wyglądają o tak :

Można w nie nasypać cukierków i idealny pomysł na prezent.

Kolejną rzeczą to był bucik Mikołaja



Powiem wam w tajemnicy, że teraz kończę Mikołaja, opakowanie na alkohol. Jesteście ciekawe efektów?

W między czasie, między papierową wikliną, wydziergałam taką o to serwetę

Kolejny obrus już też kończę, efekty za nie długo ;)

Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;*

środa, 23 października 2013

Coś dla strażaka - Gaśnica czyli opakowanie na alkohol

Witajcie,
ostatnio dostałam kolejne wyzwanie, tym razem była to gaśnica. Udało mi się i dzisiaj możecie zobaczyć efekty końcowe..





Co o niej sądzicie ? Przypomina gaśnice?

czwartek, 3 października 2013

No i powstał pan misiu ;)

Rzadko tu bywam, no cóż brak czasu niestety, nic na to nie poradzę .. ;/
Przychodzę dzisiaj do was, aby pokazać wam misia, który został przeze mnie zrobiony już jakiś czas temu .


Tak się prezentuje, misiu ma ściąganą głowę i można coś do niego włożyć, niestety nie zrobiłam zdjęcia od razu, a potem misiu znalazł nową właścicielkę i już nie zdążyłam, zostało tylko powyższe zdjęcie.

A tu jeszcze kolejny gorsecik, który też już ma nową właścicielkę ;)

Pozdrawiam ;*