Ostatnie dni były deszczowe, tak naprawdę niby chwilę było ładnie, ale zaraz nie wiadomo było co się stanie. Dzisiaj jak na razie słoneczko świeci, więc oby pogoda się utrzymała.
Osoby, które obserwują mnie na Facebooku pewnie już zauważyły, że ostatnio pochłonięta byłam robieniem grzybków. Tym razem wielkość, jakiej wcześniej nie robiłam, czyli około 40 cm wysokie. Przy okazji zrobiłam jeszcze dwa malutkie.
Grzybki położone na balkonie wywołały zdziwienie u nowych sąsiadów, no tak... nie każdy jeszcze słyszał o papierowej wiklinie.
Życzę miłego weekendu i do zaś, paa ;)
Śliczne muchomorki a borowiki gdzie? Pozdrawiam i miłego dnia życzę.
OdpowiedzUsuńwspaniale po deszczu grzybki urosły
OdpowiedzUsuńtaaaakie grzyby piekne podobaja mi sie bardzo szkoda ze na nich siedziec nie mozna -buziaki sle Marii
OdpowiedzUsuńPiękne, ogromniaste te Twoje grzybki! Na pewno mnóstwo rureczek na nie zużyłaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Cudne grzybki!!!!
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje grzyby.
OdpowiedzUsuńŚwietne grzybki na sezon do ogródka dały by radę ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No no ale z Ciebie grzybiareczka:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!!
Śliczne muchomorki, dobrze, że chciały urosnąć na balkonie bo u nas nawet w lesie nie chcą.
OdpowiedzUsuńMuchomorki jak prawdziwe! Jeszcze parę doniczkowych krzaczków i będziesz miała na balkonie gaik.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Superowe te grzybki..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
Masz super talent! Pięknie się prezentują grzybki :-)
OdpowiedzUsuńZauroczyły mnnie te grzybki tak, że aż zostaję na dłużej u Ciebie :) Idę zwiedzać :* Buziaki :*
OdpowiedzUsuńŚwietne muchomorki :)
OdpowiedzUsuń