W tym tygodniu przez tą pogodę 2 dni nie miałam prądu. Nie było nawet co robić, trochę zwijałam rurki, trochę szydełkowałam. Gdy już prąd wrócił powstały dwa słoniki już są sfotografowane ... a ich samych u mnie już nie ma, no cóż.
Pierwszy z nich jest podobny do poprzedniego, również srebro z pomarańczą i czerwonym sercem.
Drugi zaś kolorystykę ma inną.. srebro połączone jest ze złotem, a serduszko też jest czerwono złote.
Wiecie co zauważyłam? Zrobiłam już razem trzy słonie i co... każdy z nich jest trochę inny :D
Pozdrawiam i życzę miłego soboty ;*
Nic dziwnego ,że już ich nie ma śliczne są i już. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOjej...jakie fajne! Pierwszy raz spotykam się z taką techniką! Cudne:)
OdpowiedzUsuńSą wykonane ręcznie to i każdy inny ;-)) Ma to swój urok ;-)) Słoniki bardzo sympatyczne ;-))
OdpowiedzUsuńBardzo ciekaww sloniki :) Pieknie ozdobione, podobaja mi sie!
OdpowiedzUsuńświetna słoniki - na pewno przyniosą szczęście :) Dla mnie właśnie wielkim plusem rękodzieła jest to - że drugi raz nie powstanie identyczna praca :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
słonik piękny a jakie serducho dzierży w łapkach piękne buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńPrzeurocze!!!!!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twój talent do wyplatania,slonik cudowny!
OdpowiedzUsuńŚliczne! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńI dlatego rękodzieło jest takie wyjątkowe! Nigdy nie będzie drugiej idealnie takiej samej rzeczy :))
OdpowiedzUsuńSłonik piękny!
jakie kochane
OdpowiedzUsuńcudne słonie i trąba do góry ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale ładne słoniki :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne słoniki!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))