Skoro Walentynki, to muszą być serduszka, także stworzyłam Misia i Słonia właśnie z serduszkami.
Misia po raz pierwszy robiłam jakoś na początku września, teraz postanowiłam zrobić go ponownie dodając mu serduszko.
ma wyciąganą głowę i w środku zmieści butelkę z winem lub jakieś słodycze.
Słonia zrobiłam od tak sobie, nie myślałam że mi się uda, ale jednak nie było aż tak źle jak myślałam. Plecenie szło szybko, bez jakiś większych kłopotów.
Słoń tak samo jak misiu ma wyciąganą głowę i do środka można coś włożyć.
Aktualnie i misiu i słoń poszukują domu, ale mam nadzieję że w najbliższym czasie go znajdą.
Co Wam się bardziej podoba Misiu czy Słoń ?
Super na Walentynki!
OdpowiedzUsuńWiesiu droga śliczne słodziaki walentynkowe ale masz talent buziaki ślę Marii
OdpowiedzUsuńMis fajniejszy ale właściwie obie prace wspaniałe,pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńSrebrny słonik jest super,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńobydwa są piękne ole słoń podbił moje serce ;-)Pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńUrocze, a do tego praktyczne:)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMnie urzekł słonik:)
http://na-hali-u-hali.blogspot.com/
Słonik jest mega cudny :)
OdpowiedzUsuń