Praca trwa, cały czas coś robię.. powoli zabieram się za ozdoby świąteczne, aktualnie w trakcie malowania są saneczki. Dodatkowo udało mi się upolować w sklepach z używaną odzieżą kilka ślicznych misiów, z których powstaną koszyczki, chociaż aż szkoda je rozcinać.
Ostatnio również podjęłam decyzję, że na moim blogu nie będą się już pojawiać rozdania. Nie chodzi o to, że nie chcę doceniać moich czytelników, ale nie będę tego robiła w takiej formie. Postanowiłam, że co jakiś czas wybrana przeze mnie osoba dostanie po prostu niespodziankę. Pierwszą niespodziankę na dniach otrzyma Anka, ponieważ założyłam że pierwsza osoba, która skomentuje mój 100 post otrzyma mały upominek. Także bądźcie czujne i sprawdzajcie swoje skrzynki meilowe.
No dobra, ale teraz pora pokazać, co ostatnio zrobiłam i wracać do pracy.
Duży koszyk na zabawki, początkowo miał być z misiem, ale ostatecznie jest bez. Mam nadzieję że nowej właścicielce się spodoba.
Słonik, tym razem jest mniejszy i nie ma wyciąganej głowy. Nawet ten podoba mi się bardziej niż te duże, w planach zrobienie jest zrobienie jeszcze mniejszego.
Opakowanie na wino w kolorze złota i czerwieni. Dołożyłam do niego organze i myślę że to był dobry pomysł.
Srebrne opakowanie jest właściwie w stanie surowym, ale takie miało być, nowa właścicielka sama chce doczepić dodatki.
Sięgnęłam też ostatnio po szydełko i powstały takie czapeczki, mogliście już je oglądać na facebooku. Jednak z nich powędruje do mojej siostrzenicy, a drugą już na głowie nosi córka sąsiadki.
Wracam do pracy, a Wam życzę Miłego Dnia ! :*
Słonik rewelacja :-) jak i pozostałe prace. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniałe wszystko,a czapki rewelacyjne!!!Pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńO kurczę, ale piękne prace! Takie dopracowane :) Te opakowania na wino rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńKoszyk przepiękny w swojej prostocie koloru i kształtu! A czapeczki urocze :)
OdpowiedzUsuńŚliczne prace. Czapeczki i prace z wikliny zachwycają.
OdpowiedzUsuńSłonik jest rewelacyjny, taki uroczy, zapewne przynosi szczęście ;)
OdpowiedzUsuńśliczne kręciołki i czapeczki też są cudne
OdpowiedzUsuńSuper prace, pierwszy kosz jest rewelacyjny ;-))
OdpowiedzUsuńfantastyczne prace :)
OdpowiedzUsuńKosz najpiekniejszy....Przepraszam,że mój blog jest chwilowo niedostępny, odezwę się po zmianach,pozdrawiam serdecznie,Yolanda
OdpowiedzUsuńIleż u Ciebie śliczności! Organza to był naprawdę dobry pomysł, bardzo pasuje i dodaje elegancji, super ozdobiłaś to opakowanie na wino. Czapeczki takie kolorowe i wesołe, że jesień w nich niestraszna, a sówki mają mądre miny, jak to zwykle sówki:)))
OdpowiedzUsuńSame śliczności a słonik cudowny.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWiesiu pięknie wyplatasz,moje próby skończyły się na jednym wianku i na razie odpuściłam sobie,czapeczki urocze,dziewczynki na pewno zadowolone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Organza to bardzo dobry pomysł. Czapeczka - rewelacja, a słonik przesłodki. Bardzo miło się ogląda :)
OdpowiedzUsuńSuper są Twoje prace - uwielbiam te wiklinowe koszyki i inne wybryki :):)
OdpowiedzUsuńPiękne prace! Słonik jest uroczy, ciekawa jestem jak będzie wyglądać ta mniejsza wersja :-) Czapeczki na pewno przypadną do gustu nowym właścicielkom, bo są fantastyczne :-)
OdpowiedzUsuńjakie słodkie czapeczki
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem, jak można zrobić takiego słonika. Śliczny. Zostaje tu na dłużej By Cie regularnie podgladać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Edyta
Świetne prace!!
OdpowiedzUsuńPiękne prace, a czapeczki wprost cudne :)
OdpowiedzUsuńAle cuda! Kocham papierową wiklinę! A słonik to mój numer jeden. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetne prace
OdpowiedzUsuńPrzybywam w reodwiedziny :) Musze powiedzieć, że same cudownosci tworzysz. Bardzo mi się podobają Twoje prace z wilkiny i nie tylko. Myślę, że zatrzymam się tutaj na dłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
czapki sowy? boskie:))
OdpowiedzUsuńJakie cuda!!! :)
OdpowiedzUsuń